Światło.
Najwiecej o nim wie ten,
co naprawia żarówki.
Chodzi o płynność,
obieg,
połączenie.
Mknie fala przez ciemność
i właśnie ten ruch
stanowi jej istotę.
Zamknięta w sobie gaśnie.
Bo czymże jest bezruch, jeśli nie:
Grobem?
Mroźną pustką
posągowego
EGO?
Nie chcę pomników.
Chcę światła,
Strumienia kwantów
przez kontakt
twojej dłoni.
Zapal mnie.
Nie ma nic piękniejszego.
