Na zewnątrz arktyczny minus. Wieje. Nie ma gdzie się schować. Wszystko zamknięte. Ludzie w maskach. Bez twarzy.
Gdzieś zza ściany słychać śpiew nastolatek. Hello from the other side. To chyba o mnie.
– Jak wyglądam?
– Dobrze.
– Dobrze wyglądam?
– Tak.
– Serio?!
Świat zamarznięty. I mimo bezsprzecznego upływu czasu, ani myśli odtajać.