Pod skórą mam sweterek z żył, poplątana włóczka, strasznie drapie. Żeby go spruć, muszę przeskoczyć przez drut kolczasty, zahaczyć i poleci. Ja wtedy też polecę i nie wiem, czy wrócę. Na wszelki wypadek zamówcie mi dwadzieścia jeden gramów.

Pod skórą mam sweterek z żył, poplątana włóczka, strasznie drapie. Żeby go spruć, muszę przeskoczyć przez drut kolczasty, zahaczyć i poleci. Ja wtedy też polecę i nie wiem, czy wrócę. Na wszelki wypadek zamówcie mi dwadzieścia jeden gramów.