Tymczasem w kosmosie narada. Czy warto wysyłać meteoryt? A może wiatr słoneczny, mała burza i z głowy. Sami się zniszczą, orzekają wreszcie planety.
Niby słońce, niby wiosna, a tu takie nastroje. Korytarze świadomości się mnożą, w tym samym czasie odbywa się droga przez lochy i gwiazdy.
Człowiek nie może bać się śmierci, śmierć jest mu nieznana. Człowiek boi się życia. Każdy dzień to fraktal. Budzisz się, działasz, zasypiasz. Rodzisz się, żyjesz, umierasz.
Odpowiedź jest w snach.
